Deportacja Tatarów krymskich
W tym czasie podjęte zostały kroki zmierzające do usunięcia Tatarów z Krymu. Trudno ustalić kiedy faktycznie zapadła taka decyzja. Już 7 maja 1944 r. Kobułow i Sierow informowali Berię, że zaawansowanie przygotowań do deportacji Tatarów krymskich pozwalało uznać za możliwe zakończenie ich do 18-20 maja, a całej operacji do 25 maja. Trudno przypuszczać, by działania takie trwały krócej niż parę tygodni, zatem prawdopodobnie podjęto je w ramach realizacji wspomnianego rozkazu Berii i Mierkułowa z 13 kwietnia. 10 maja Beria przesłał Stalinowi plan wysiedlenia ludności tatarskiej z półwyspu, uzasadniając swoją propozycję zdradzieckimi działaniami Tatarów przeciw władzy radzieckiej i zagrożeniami wynikającymi z dalszego ich przebywania na przygranicznym obszarze ZSRR. Proponował przesiedlenie ich do Uzbekistanu i wykorzystanie w rolnictwie (w kołchozach i sowchozach), w przemyśle i w transporcie. Szacował, iż liczba ludności tatarskiej na Krymie wynosiła wówczas 140-160 tys. Przewidywał rozpoczęcie operacji 20-21 maja i zakończenie jej do 1 lipca. Beria przygotował też projekt postanowienia PKO "O krymskich Tatarach".
11 maja 1944 r. Państwowy Komitet Obrony podjął decyzję o przesiedleniu Tatarów krymskich do Uzbekistanu, a 21 maja uzupełnił ją, postanawiając przesiedlić ich także do Maryjskiej ASRR oraz do obwodów gorkowskiego, iwanowskiego, kostromskiego, mołotowskiego i swierdłowskiego. W postanowieniu PKO wskazywano - zgodnie z propozycjami Berii - że wielu Tatarów krymskich dopuściło się w czasie wojny zdrady ojczyzny, zdezerterowało z wojska i przeszło na stronę wroga, wstępując do ochotniczych oddziałów walczących z Armią Czerwoną i biorących udział w niemieckich działaniach represyjnych, odznaczając się w zwalczaniu partyzantów i przyczyniając się do masowego wyniszczania obywateli radzieckich. Dalej zarzucono Tatarom aktywną współpracę z okupantami poprzez udział w tatarskich komitetach narodowych, prowadzenie działań szpiegowskich i dywersyjnych na tyłach armii radzieckiej, a także prześladowanie ludności nietatarskiej oraz dążenie do oderwania Krymu od ZSRR. Zarządzając deportację Tatarów, zezwolono wysiedlanym zabrać ze sobą odzież, rzeczy osobistego użytku i sprzęt domowy oraz żywność w ilości do 500 kg na rodzinę. Cały pozostawiony majątek miał być przejęty za pokwitowaniem przez miejscowe organy władzy i odpowiednie resorty gospodarcze. Wydzielone miały być środki dla zabezpieczenia w trakcie transportu ciepłej strawy i wrzątku, a także zapewniona opieka sanitarna (w każdym eszelonie miał być 1 lekarz i 2 sanitariuszki wraz z niezbędnym wyposażeniem). Władze Uzbekistanu zostały zobowiązane do przygotowania środków na przyjęcie i osiedlenie deportowanych oraz do zapewnienia wykorzystania ich w rolnictwie i przemyśle. Specjalnym osiedleńcom miano zapewnić działki przyzagrodowe oraz pomoc w zbudowaniu siedzib mieszkalnych. Na budowę mieszkań oraz urządzenie gospodarstw mieli oni uzyskać kredyty do 5 tys. rb. na rodzinę, z okresem spłaty do 7 lat. Wydzielone miały być niezbędne ilości środków żywnościowych dla wydania przesiedlonym (od czerwca do sierpnia produkty te miały być im wydawane bezpłatnie, w ramach rozliczenia za pozostawione na Krymie mienie). Rzeczywistość okazała się niesłychanie daleka od tych wytycznych, stwarzających pozór humanitarnego traktowania społeczności oskarżonej przecież o przestępstwo najcięższe - o zdradę ojczyzny.
Operacja wysiedlania, kierowana bezpośrednio przez Kobułowa i Sierowa, rozpoczęła się o świcie 18 maja 1944 r. i trwała do 20 maja. Cechowała ją niezwykła brutalność. Deportowanym pozostawiano tylko od kilku minut do pół godziny na przygotowanie się do wyjazdu, zabraniano zabierania pieniędzy, odzieży, a nawet żywności. Operacja odbywała się w szybkim tempie. Już do godz. 20 pierwszego dnia operacji załadowano do bydlęcych wagonów 90 tys. osób. Do południa następnego dnia odprawiono 44 transporty wiozące prawie 119,5 tys. przesiedleńców, a wieczorem meldowano Berii o załadowaniu 165,5 tys. osób, z których 136,5 tys. zdołano wysłać do miejsc przymusowego osiedlenia. Wedle końcowego meldunku Kobułowa i Sierowa operacja została zakończona 20 maja o godz. 16. Wysiedlono 180 014 osób, które 67 eszelonów powiozło do rejonów osiedlenia. Ponadto 6 tys. Tatarów w wieku poborowym zostało zmobilizowanych i skierowanych do Guriewa, Rybińska i Kujbyszewa do dyspozycji wojskowych przedsiębiorstw naftowych. Dalsze 5 tys. Tatarów wysłano do dyspozycji trustu węglowego "Moskowugoł". W sumie więc z Krymskiej ASRR wywieziono ponad 191 tys. osób narodowości tatarskiej. "Przy okazji" deportowano do Kazachstanu 396 Niemców, 21 Austriaków, 32 Rumunów, 7 Finów. Czy są to dane kompletne? W innych materiałach spotkać można informacje o wyższych liczbach deportowanych. Źródła partyjne mówiły o 194111 osobach, zaś M.N.Gubogło, powołując się na źródła tatarskie, stwierdził, iż w 1944 r. z Krymu wywieziono 238,5 tys. osób narodowości tatarskiej, w tym 149,55 tys. kobiet i 99,4 tys. dzieci. Jest to jednak liczba przewyższająca dane o wszystkich deportowanych z Krymu do końca 1944 r. Natomiast w meldunku NKWD z 4 lipca 1944 r. podsumowującym całokształt wysiedleń z Krymu, informowano, że przesiedlono 183 155 Tatarów, jednakże z kontekstu wynikało jednoznacznie, iż była to liczba osiedlonych w miejscach przeznaczenia (151 604 osoby w Uzbekistanie, 31 551 osób w Rosyjskiej FSRR). Różnica między tą liczbą, a podawanymi wcześniej to zapewne liczba zmarłych w transporcie i zbiegłych. W zależności od przyjętych danych wynosiłaby ona 4,1-5,6 %.
W związku z operacją miały miejsce zbrodnie na ludności. Najgłośniejszą z nich - ale prawdopodobnie nie jedyną - stały się wydarzenia w rejonie Arabatu. Ludność kilku wsi tatarskich została tam z niewiadomych przyczyn pominięta w toku operacji deportacyjnej. Kobułow miał się o tym dowiedzieć dopiero 19 lipca 1944 r., podczas bankietu wydanego na cześć funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa odznaczonych za "zasługi" w toku deportacji z Krymu. Ponieważ najwyższe czynniki radzieckie powiadomiono już o pomyślnym zakończeniu akcji, przeto Kobułow polecił swym podwładnym błyskawicznie "załatwić" problem. Osady tatarskie zostały otoczone przez żołnierzy NKWD, a ich mieszkańcy załadowani na łodzie i wywiezieni na najgłębszą część Morza Azowskiego. Tam łodzie zatopiono, a żołnierze z bronią maszynową czuwali, by nikt nie uszedł z życiem.
W dniach wysiedlania Tatarów - wedle raportu Sierowa i Kobułowa z 20 maja - aresztowano 1 137 osób określonych jako tzw. element antyradziecki (w ciągu całej operacji liczba aresztowanych osiągnęła 5 989 osób). Skonfiskowano znaczne ilości broni: 49 moździerzy, 622 karabinów maszynowych, 724 automatów, 9 888 karabinów i ponad 326 tys. sztuk amunicji.
W kontekście oficjalnie formułowanych wyjaśnień powodów deportacji Tatarów krymskich istotne znaczenie miał fakt, iż akcją objęto także tych spośród nich, którzy zasłużyli się w radzieckiej partyzantce i w podziemiu komunistycznym, którzy pełnili funkcje partyjne i zajmowali stanowiska państwowe. Wraz z końcem wojny zastosowano ją także wobec służących w Armii Czerownej oficerów i żołnierzy narodowości tatarskiej.
Po przeprowadzeniu akcji deportacyjnej na Krymie podjęto działania mające na celu zatarcie wszelkich śladów tatarskiej kultury. Niszczono domy Tatarów, sady i winnice skazane zostały na zdziczenie, a cmentarze zaorywano. Palono wszystko, co napisane było i wydrukowane w języku tatarskim, nawet jeśli były to pisma klasyków marksizmu-leninizmu. 22 października 1944 r. biuro Komitetu Obwodowego WKP(b) Krymu przyjęło postanowienie o zmianie nazw miejscowych na Krymie związanych z tatarskimi, greckimi i niemieckimi mieszkańcami i ich tradycją kulturową. 14 grudnia 1944 r. Prezydium Rady Najwyższej Rosyjskiej FSRR wydało dekret zmieniający tatarskie nazwy rejonów i miast rejonowych na rosyjskie, a w sierpniu następnego roku ten sam organ postanowił w ten sam sposób zmienić nazwy wsi i rad wiejskich.
W 1944 r. zrealizowane zostało przez Stalina i jego współpracowników stare marzenie rosyjskich kolonizatorów: posiadać Krym bez krymskich Tatarów.