Płow (Pilaw)
Jedna z głównych potraw kuchni tatarskiej. Ryż z mięsem i warzywami, przyprawiany kurkumą i kardamonem.
Składniki:
3-4 marchewki
1-2 cebule
Mięso: karkowina, kurczak, cielęcina
2 szklanki ryżu
Przyprawy: kurkuma, kardamon, pieprz lub gotowa przyprawa do płowa (najlepiej szukać na bazarach)
Przygotowanie:
Marchewkę i cebulę podsmażamy mocno na smalcu (koniecznie). Wrzucamy do garnka pokrojone w kostkę mięso plus przyprawy (kurkuma, kardamon, pieprz, można też kupić gotową przyprawę do płowa), oraz podsmażamy je. Mieszamy w garnku mięso i marchewkę i wyrównujemy tak żeby nie było górek.
Następnie zasypujemy je ryżem, tak żeby nie było widać mięsa, a ryż leżał na jednakowej grubości. Zagotowujemy wodę. Potrzebne są 4 szklanki wrzątku. Dodajemy do każdej szklanki trochę przyprawy do płowa (jeśli nie mamy, można użyć naszych: kucharka,wegety, warzywka). Następnie wlewamy wrzątek do garnka po drewnianej łopatce lub po czymś innym. Woda NIE MOŻE obnażyć mięsa. Zamykamy pokrywką i stawiamy na minimalny ogień. Nie mieszamy!
Czekamy, aż cała woda wsiąknie. 2-3 ząbki obranego czosnku wkładamy do ryżu tak, aby móc je później wyjąć. Jeśli wody nie będzie na powierzchni, widelcem sprawdzamy jej poziom w garnku, mieszamy dopiero kiedy poziom wody będzie minimalny. Przed tym jednak wyjmujemy czosnek. Ewentualnie doprawiamy.
smacznego!
Smakosz (Gość):
Po pierwsze: proszę o definicję „karkowiny”. Pierwszy raz spotykam takie słowo. Jeśli chodzi o karkówkę, to proszę wyjaśnić jaką. Bo wieprzowa w tatarskim (uzbeckim)daniu odpada.
Po drugie: skąd wziąć czosnek, który „wkładamy do ryżu” jeśli nie jest wymieniony wśród składników ? Chyba trzeba go dopisać.
Po trzecie: skąd wziąć smalec, na którym „marchewkę i cebulę podsmażamy mocno”, jeśli nie jest wymieniony wśród składników ? Chyba trzeba go dopisać. Poza tym o jaki smalec chodzi ? Bo w tatarskim (uzbeckim)daniu wieprzowy kategorycznie odpada.
Po czwarte: z jakiego powodu należy wyjąć czosnek przed wymieszaniem potrawy ? Znam przepis na płow, w którym czosnku daje się bardzo dużo a potem miesza się z nim potrawę.
Po piąte: co to za tajemnicza „gotowa przyprawa do płowa” ? Jestem bardzo zainteresowany nowymi smakami i nigdy nie marnuję żadnej okazji by poznać nowe przyprawy. Ponieważ robię płow od wielu lat, dlatego „gotowa przyprawa do płowa” na pewno nie umknęła by mojej uwadze. Nigdy jej jednak nie spotkałem. Uprzejmie proszę o podanie „namiarów” na nią. „Mój” przepis podała pewna Uzbeczka mieszkająca na Krymie. Ona przyprawiała go tylko solą, pieprzem, dużą ilością świeżo tartego imbiru i mielonej słodkiej papryki. Nie dawała kurkumy ani kardamonu. Ale następnym razem spróbuję jak z nimi smakuje. Niektórzy dodają do płowu kminu rzymskiego. Ja nie próbowałem. Co najmniej dwie inne „moje” potrawy (amerykańskie chili co carne i indyjską (sic!)„dupiazę”) przyprawiam mocno kminem rzymskim. Dlatego nie daję go do płowu by odróżnić jego smak od smaku tamtych.
Pozdrawiam i życzę smacznego !
Gość (Gość):
bardzo dobre danie ale jak jest robione orginalnie bo z karkowina lub indykiem sorry ale to nie pilav w tlumaczeniu plow to poprostu mieso z ryzem ,najlepszy jest z baranina ale tez pycha z cielecina a garlik cala glowke lub nawet dwie pozdrawiam
Gość (Gość):
Oprócz kuminu oczywiście berberys- można kupić w sklepach ze zdrową żywnością. Gotowej przyprawy do pilawu nie udało mi się kupić w Polsce (warto przywieźć z Krymu)ale mając kumin i berberys nie ma problemu z przyrządzeniem tego niezłego dania:)
Artur (Gość):
Witam, przywiozłem w tym roku sporo mieszanek z Krymu. Jak ktoś potrzebuje niech pisze (art34@onet.eu)
mo_kka (Gość):
Do potrawy powinno się dodać kmin rzymski (nie mylić z popularnym u nas kminkiem), który ma charakterystyczny smak. Kupiłam u nas na bazarze, trzeba tylko zapytać czy mają, bo wygląda jak zwykły kminek, ale po zapachu łatwo się zorientować, że to zupełnie inna przyprawa. Jest niezastąpiony!
Gość (Gość):
Ja znam inną wersję płowu, który robił moj ojciec. Proporcje to po kilorgamie mięsa(baranina-ja zastępuję udźcem indyczym mieszanym z piersią)kg cebuli , kg marchwi, kg ryżu.Pod ryż sypię garść rodzynek. Warunek konieczny:wysokie żeliwne naczynie z przykrywką. Na neutralnej w smaku oliwie podsmażam rumieniąc mięso, dodaję przyprawy wg uznania (nigdy nie dodawałam kminu bo nie robili tego moi rodzice ale może warto spróbować). Na zrumienione mięso kładę warstwami posiekaną w grubsze talarki cebulę, potem słupki marchwi, garść rodzynek a na to warstwę ryżu. Wlewam 2 szklanki rosołu i zakryty garnek wstawiam do gorącego piekarnika na 2 godziny.Potrawa ma słodki smak od cebuli i marchwi i jest bardzo sycąca.Wystarcza na kilka dni. Ryż jest sypki i suchawy ale to urok tego dania. Smak z dziecińtwa.